| Fotografia i Muzyka - Wystawa Fotogramów Mariana Krzymińskiego

FOTOGRAFIA I MUZYKA - WYSTAWA FOTOGRAMÓW MARIANA KRZYMIŃSKIEGO Z KONCERTÓW W MUZYCZNYM FOLWARKU - owoc połączenia dwóch wielkich pasji Autora.
Marian Krzymiński fotografował w Folwarku min.: Nocną zmianę bluesa ze Sławkiem Wierzcholskim, Wojciecha Waglewskiego, Śląską Grupę Bluesową z Leszkiem Winderem i Agnieszką Łapką, Martynę Jakubowicz, Grażynę Łobaszewską, Antoniego Krupę z Agnieszką Ślazyk z Piwnicy pod Baranami i wielu artystów amerykańskich kanadyjskich i brytyjskich.
Wernisaż wystawy z muzyką w tle, bowiem był powiązany z koncertem grupy Nick Schnebelen Band (USA). Jest początkiem stałej ekspozycji zdjęć wykonanych przez Mariana Krzymińskiego podczas koncertów odbywających się w Muzycznym Folwarku
Prezentowane na wystawie zdjęcia zostały wykonane przy użyciu sprzętu APS-C firmy Sony: A77 i A6300z kilkoma obiektywami firm: Sigma, Samyang, Tokina.
 

Marian Krzymiński – Biografia
Z wykształcenia inżynier mechanik, niedoszły architekt. Obecnie na nieustających wakacjach-emeryt.
Zainteresowanie fotografią zaczęło się w szkole średniej. Stary przedwojenny Voigtlander analogowy aparat na klisze 6 x 9 cm rozpoczął przygodę z fotografowaniem… absolutnie wszystkiego. Konieczność i pasja fotografii pchnęła go do samodzielnego wywoływania klisz i zdjęć. Kuchnia służyła za ciemnię, łazienka za laboratorium do wywoływania klisz i zdjęć w koreksie i kuwetach. Pierwsze samodzielne prace są daleko niezadowalające. Źle wypłukane klisze i odbitki żółkną, pierwsze rozczarowanie. Pozostaje, więc oddawać filmy do laboratorium gdzie w profesjonalnych warunkach udaje się zyskać zadowalającą, jakość techniczną. Inna rzecz, że wykonane zdjęcia prezentują dość marną wartość estetyczną. Tu następuje długa przerwa…Pierwszą lustrzankę nrd-owska Prakticę PLC-3 kupuje tuż po studiach. Następuje gwałtowny skok w możliwościach technicznych. Jedyny szkopuł to brak materiałów: filmów małoobrazkowych, tak negatywowych jak i pozytywowych (slajdy). Okazjonalnie udaje się nabywać slajdy ORWO o pożal się Boże, jakości i trwałości. Ale jak się nie ma, co się lubi to się lubi co się ma…Udaje mu się skompletować niezły jak na owe czasy zestaw „słoików” (obiektywów). Szerokokątny 28 mm f/2,8 standardowy 50 mm f/1.8 i zoom 70-200 zakupiony za zaoszczędzone pieniądze w USA. Po kilkuletnim eksploatowaniu aparatu i szukaniu inspiracji, życie zmusiło go do paruletniej przerwy. Kolejnym aparatem jest również lustrzanka Yashica, nabyta dzięki znajomościom w tzw. sklepie górniczym. Elegancki zachodni - a właściwie wschodni aparat - niezwodny o znakomitej optyce, pozwolił rozwinąć artystyczne skrzydła. Wtedy główną inspiracją są krajobrazy i własne dzieci.
Dopiero po ustabilizowaniu pozycji życiowej poważnie zabrał się do fotografowania. Wybór padł na aparaty Sony. Najpierw pierwsza lustrzanka sony'ego, potem kolejna i następna i następna, gdy tylko poprzednia zaczęła go ograniczać. Sięga po coraz jaśniejsze obiektywy. I w tym momencie zaczyna wychodzić na zewnątrz szukając inspiracji i wyzwań w portretowaniu dzieci, artystów w czasie koncertów i spektakli. Uczestniczy w szeregu fotowarsztatów w Polsce i na Ukrainie prowadzonych przez znakomitych fotografików. Nieustanie dokształca się w zakresie portretu, reportażu i tzw.: street photography.

Osiadły w Rabce zaczyna samodzielnie prowadzić fotowarsztaty dla młodzieży, na Śląsku i lokalnie w Rabce.
Współpracuje stale z Folwarkiem Starą Winiarnią w Mszanie Dolnej, przedszkolem Happy Teddy w Rabce Zdroju, Szkołą Muzyczną I i II stopnia w Nowym Targu, Teatrem Rozrywki RZT Szymaszkowa w Zakopanem. Jest fotoreporterem Wieści Rabczańskich.
Zdecydowanie jego ulubionym motywem, inspiracją i wielkim wyzwaniem jest fotografowanie koncertów i spektakli teatralnych. Nie gardzi portretem kreatywnym. Unika błyskania fleszem, woli światło zastane i tzw złotą godzinę (pora, gdy wschodzi lubi zachodzi słońce). Jest współpracownikiem Shutterstock. Wykonuje sesje ślubne, narzeczeńskie a także sesje portretu kreatywnego.

POLECAMY!